Jak celebrity sex tapes co roku w połowie czerwca odbył się XV Mazowiecki Rajd Weteranów Szos w Mińsku Mazowieckim. Organizator, czyli klub Magnet, dwoił się i troił, by zadowolić uczestników. Wzorem lat ubiegłych miejscem, do którego przybywali startujący, był położony w centrum miasta internat Zespołu Szkół Ekonomicznych na ulicy Małej.
Co celebrity porn tapes prawda niezaprzeczalnym atutem w takim wypadku jest brak konieczności wiezienia sprzętu kempingowego, ale dla wielu brakowało możliwości posiedzenia wieczorem przy ognisku, poszwendania się czy wręcz pojeżdżenia po bocznych dróżkach, zwykle występujących w dużej ilości wokół ośrodków położonych w lesie czy nad jeziorami. Taka jest jednak specyfika spotkania w Mińsku i albo się to akceptuje, albo szuka innych imprez.
Sobotni poranek, po nocnych opadach deszczu, przywitał wszystkich w miarę ładną pogodą. W odróżnieniu od ubiegłorocznej edycji ta miała przebiegać pod znakiem słońca. Po solidnym śniadaniu kierowcy motocykli zebrali się na paradny przejazd ulicami miasta. Wśród uczestniczących jedno- i dwuśladów wyróżnić należy przede wszystkim dużą grupę motocykli angielskich. Przybyłe z Pomorza BSA 600, Triumph , Matchles uzupełnione lubelskimi BSA M20 i Blue Star W34 oraz Royal Enfieldem z 1917, Triumphem P z początku lat 20-tych i Sunbamem 500 z początku lat 30., stanowiły bez wątpienia najładniejszy trzon motocykli. Obok nich było kilka równie okazałych polskich Sokołów 600 i jeden 1000. Motocykle niemieckie to BMW R75, R61 i R35 oraz powojenne R65, ładne DKW NZ250 i NSU Konsul. Dużą grupę – i to o wysokim stopniu oryginalności – stanowiły pojazdy polskie z lat 50. i 60. Kilka Junaków M07, M10 i B20, solo i z wózkami bocznymi prężyło muskuły obok kilkunastu WFM M06 w kilku wersjach rocznikowych, WSK w tym modelu M06 z 1956 r., oraz SHL M03, M04 i M11. Nie zabrakło w tak doborowym towarzystwie motocykli z dawnego ZSRR: M72, Urali, Dnieprów, K750 i hybryd myśli radzieckiej z silnikiem BMW. Były też oczywiście Iż-e 49 i 56 w różnym stopniu kompletności. Do kompletu dołączyły Panonie, Jawy, MZ 250 ES i TS i japońskie Hondy (w tym piękna 400 Four).
Cała naked celebrities kolumna, pilotowana przez policję, przejechała ulicami miasta na teren placu przed zabytkowym pałacem Dernałowiczów, gdzie w oczekiwaniu na start nasze pojazdy podziwiali mieszkańcy miasta. My natomiast mogliśmy obejrzeć wystawę motocykli Moto Guzzi, i to zarówno współczesnych, jak i zabytkowych, oraz z bliska poznać amerykańskie ciężarówki GMC znane starszemu pokoleniu jako „Dżejmsy”. Obok nich zaparkował angielski transporter gąsienicowy Scout Carier.
Nieco cartoon porn videos znudzeni prawie dwugodzinnym oczekiwaniem na start rajdu w końcu mogliśmy nasze motocykle wypuścić na mazowieckie drogi. Precyzyjny itiner prowadził od punktu do punktu, przerywając jazdę kolejnymi konkurencjami. Pierwsza to rzut oponami na słupek i strzelanie piłką do bramki. Aby celebrity nudes było trudniej, strzelec miał nogi związane paskiem. Kolejny punkt to bieg w worku po stanik wielkości spadochronu, który po chwyceniu w zęby należało jak najszybciej donieść do mety. Ukryte gdzieś głęboko erotyczne wizje właścicielki bielizny sprawiały, że kolejni zawodnicy znacznie poprawiali limit czasowy ustanowiony przez organizatorów. Trzecią zabawą, która w mojej ocenie została niedopracowana, był zjazd z drogi do małej żwirowni. Tam trzeba było strzelać z pistoletu paintbolowego do celu albo strzelać i wykonać jazdę terenową z zasłoniętym jednym okiem. Niestety, sprzęt strzelecki był mocno zużyty i kulki najczęściej nie dolatywały do celu. Motocykle do 250 cm3 zwolnione famous people zostały z krosu, ponieważ grząski teren nie pozwoliłby tym słabym jednośladom dotrzeć do mety. Cięższe motocykle jakoś sobie radziły, chociaż wiele osób skarżyło się, że trasa wiodąca ósemkami wokół oczek z wodą i krzaków była zbyt skomplikowana i łatwo mylono właściwy sposób przejazdu. Ponieważ dojazd do punktu był dosyć grząski, tak naprawdę wiele motocykli pchało się na darmo do żwirowni. Zdecydowanie w tym wypadku okazało się, że konkurencja mimo ciekawego pomysłu nie została właściwie sprawdzona i dopracowana.
Ostatnim black milf
punktem był test z wiedzy historycznej, przepisów ruchu i udzielania pierwszej pomocy. Po nim należało już tylko dojechać do mety i po oddaniu karty przejazdowej oczekiwać na wynik i kolejne atrakcje. Na placu przed pałacem na strudzonych kilkudziesięciokilometrowym przejazdem kierowców oraz tych, którzy nie czuli się na siłach brać udziału w przejeździe, czekały zabawy, ciepła strawa oraz pokazy grup rekonstrukcji wojskowej. Po zakończeniu części rajdowej rozegrano konkurencję wolnej jazdy i slalom z jajkiem. Pewne problemy organizacyjne sprawiły, hentai porn
że w trakcie konkurencji a to gubiły się, a to znów pojawiały listy uczestniczących w walce. Z tych samych powodów, wyniki kolejnych etapów konkursów, np. wolnej jazdy, nie zawsze zostawały właściwie zapisane, przez co czasem wywoływano nie tą osobę, którą należało. Na szczęście wszystko skończyło się prawidłowo i wieczorem na scenie ogłoszono zwycięzców rywalizacji. Nagrody rozdano tradycyjnie na balu komandorskim, przy golonce i piwie. Bardzo interesującym fragmentem balu była prelekcja na temat wykorzystania tzw. holzgazu do napędu pojazdów. Można było usłyszeć i zobaczyć, na czym polega wytworzenie gazu, jakie urządzenia do tego służyły, jakie paliwo nadawało się, a jakie nie. Wiele mitów powtarzanych często w dyskusjach, takich jak np. że wystarczyło w lesie nazbierać chrustu i agregat pozwalał kontynuować jazdę ciężarówki, legło w gruzach. Rzetelna informacja pozwoliła licznym słuchaczom zweryfikować swoją wiedzę. Z ust prelegenta padło też zapewnienie, że za rok uczestnicy będą mogli na żywo zobaczyć samochód z takim napędem, co jak myślę będzie wielką zachętą do wizyty w 2011 roku w gościnnym Mińsku.
Podsumowując, Blowjob muszę stwierdzić, że impreza była udana i zapewniła wiele wrażeń. Minusy, powtarzające się niestety od jakiegoś czasu, czyli niedostateczna praca organizacyjna, dłużyzny pomiędzy poszczególnymi częściami imprezy i niedopracowanie konkurencji nie przesłoniły pozytywnego odbioru rajdu przez uczestników. Mam nadzieję, że Klub Magnet wyciągnie wnioski z tych uwag i sprawi, że uczucie niedosytu nie pojawi się za rok i każdy będzie zadowolony wracał do domu.
Jerzy Awramiuk